sobota, 30 sierpnia 2014

The sims 4, sesja i dylematy.

,,- Dzieeeeeeeeeeeeeeeeeeeń...
- Dobry.

- [..] Sami na to wpadliście?''
~Abstrachuje.Tv

Tak was dzisiaj witam kochani! Może mamy tu jakiś fanów Abstrachuje i ktoś odgadnie co to za odcinek? :)
Zacznijmy z sensem i lalkowo!
Jeżeli ktoś polubił fanpage na Facebooku The Sims bo lubi simsy to wie, że wychodzi nowa części The Sims 4.  (no rzeczywiście lalkowo zaczęłam) Na Origin (strona z grami, którą nie do końca łapie) pojawiło się demo tej gry czyli Stwórz Sima w The Sims 4. Oczywiście pobrałam. Fajnie się zapowiada gra, szczególnie podoba mi się dopracowanie sylwetek simów. Do czego zmierzam? Tworzenie siebie, siebie idealnej, gwiazd, ładnych simów, po prostu staje się nudne. Dlatego stworzyłam JĄ! Osobę znaną nam, blogerom ''lakowym''.
...
...
...
RUDEGO KRÓLIKA!



Wiem, że podobna jak pies do żaby ale starałam się jak mogłam :(


Dylematy? Jak zwykle nie mam pojęcia co kupić! Na Allegro znalazłam fajnego rudzielca (lalkę), może to nie pora ale mam inspirację do zrobienia z niej ''Pani Wiosny''. Tak, wiem, że jest jesień. Ale lalka przypadła mi do gustu. Chciałabym też kupić zestaw do robienia bransoletek z gumek co dzisiaj wśród dzieci i młodzieży jest modne. Jak wiecie jestem niepełnoletnia. Ale lubię robić rzeczy z różnych pierdół (bransoletki, figurki, ozdabiać pudełka itp.) Ale zdecydowałam jednak, że wydam trochę więcej pieniędzy niż zwykle i zakupię obie rzeczy.

No... to dylemat z głowy.

Ciężko się piszę, ponieważ siedzę w domu i choruję. Mam ochotę zwymiotować i boli mnie brzuch czyli nic innego jak grypa jelitowa.

Sesja. Sesja była trudna. Może nie w praktyce ale w przygotowaniu się do niej!

- No i co z tą sesją?! Ja już marznę w tym stroju a na plaże jestem gotowa od 5 dni!
- Mam to samo. 5 dni w takiej kiecce. Wiesz jaki to wysiłek?! 
- Ciekawe czy młoda zabierze nas w końcu czy nie...  chociaż szczerze w to wątpię.

 Pierwsza moja sesja NIE na terenie mojego domu i ogródka. Zastanawiałam się czy iść sama, czy nie, wziąć lalki w rękę czy w torbę, zabrać psa czy nie. Sesja na łąkach i dzikiej plaży a ja boję się myszy. Uwierzcie mi, że nie jedną myszkę już w tym miejscu spotkałam dlatego bałam się iść sama! Nienawidzę tych stworzeń. Pogoda na zewnątrz: 15 - 18 stopni C. Zaraz zacznie padać. A ja nie dotrzymuję obietnic i sesji nie zrobiłam!
To znaczy zrobiłam... ale w ogródku.


Tu powinno być od 10 do 15 zdjęć.






Tu też.







Nie wywiązuję się z obietnic, wiem.






Jutro będą, naprawdę.




Teraz bez jaj. Zdjęć jeszcze nie zrobiłam chociaż sądzę, że zrobie je w ogródku. Czuję się źle i jedyne co mogę to leżeć w łóżku i cierpieć. Przykro mi, ale jutro (mam nadzieję) chyba dojdę do siebie bo biorę leki regularnie a pomagają. Czuję się znacznie lepiej niż przedwczoraj czy wczoraj ale nadal słabo. Jutro PRZYSIĘGAM BĘDĄ ZDJĘCIA :/

Tak więc... do zobaczyska! :D

1 komentarz:

  1. Nie martw się , zdążysz zrobić zdjęcia . Do robienia zdjęć oprócz dobrego światła jest potrzebny dobry nastrój :) . Teraz musisz się kurować , życzę zdrowia :) .
    Myszka to maleńkie zwierzątko, które ma śliczne oczka i boi się Ciebie jeszcze bardziej niż Ty jej :)

    OdpowiedzUsuń